czy WARTO ZAKŁADAĆ SPÓŁKĘ TYPU LTD W UK ? UCZCIWIE O ZALETACH I WADACH ... I trochę o historii ... (część 1)
Spółka typu LTD nie jest jakimś cudownym rozwiązaniem dla każdego przedsiębiorcy. Jest po prostu narzędziem do prowadzenia biznesu, które dla pewnych typów działalności i pewnego pułapu dochodów, mocno ułatwia życie, ale jak każde narzędzie, ma swoje zalety i wady.
Jako polscy patrioci pragnęlibyśmy, aby takie same zalety miało prowadzenie działalności w Polsce, tak aby nasz kraj mógł stać się prawdziwym "rajem podatkowym" dla polskich przedsiębiorców i aby prowadzenie działalności gospodarczej w Polsce było przyjemnością, a nie "drogą przez mękę". Zdajemy sobie oczywiście sprawę, że polski system podatkowy jest "spadkiem po komunie" i wiele jeszcze lat upłynie zanim się w pełni ucywilizuje, choć też trzeba uczciwie przyznać, że w ostatnich latach w pewnych aspektach wiele zmieniło się na lepsze, ale ... niestety, też kilka rzeczy na gorsze.
Internet jest pełen zachwytów nad zaletami spółki typu LTD w UK, ale niewiele mówi się o wadach, a te także istnieją. My pragniemy Państwu uczciwie przedstawić obie strony medalu.
Najpierw o zaletach, ale uczciwie ...
Pierwsze wrażenie, kiedy zagłębiamy się w brytyjski system podatkowy, to prawdziwy szok, że można w tak łatwy sposób prowadzić działalność gospodarczą, czyżby Zjednoczone Królestwo to prawdziwy raj podatkowy ?
Nic bardziej mylnego ... Po prostu podstawą dochodów Rządu Jej Królewskiej Mości nie są podatki płacone przez firmy, a ... podatek katastralny, czyli specyficzny podatek od nieruchomości, którego wysokość jest tak duża, że zaspokaja większość potrzeb budżetowych Zjednoczonego Królestwa. Nieruchomość trudno ukryć, łatwo ją wycenić, większość obywateli UK ma własny, mały i ciasny "szeregowiec", więc takie podatki łatwo naliczyć i łatwo ściągnąć. Gdyby podobne podatki od nieruchomości wprowadzić w Polsce, większość Polaków straciła by swoje nieruchomości (mamy nadzieję, że do tego nie dojdzie).
Więc skoro Rząd Jej Królewskiej Mości "kroi" swoich obywateli na nieruchomościach, może im odpuścić w podatkach od prowadzenia działalności gospodarczej, dlatego podatki te na tle większości krajów europejskich są względnie niskie (np. stawka podatku od spółek LTD - 19%) i obowiązują duże kwoty wolne od podatku dla osób fizycznych, czyli także dla członków zarządu spółki (do 12 500 GBP, czyli ok. 62 500 PLN rocznie).
Także łatwość prowadzenia działalności gospodarczej wynika z prostego faktu, że ... z całym szacunkiem dla nich, ale większość obywateli Zjednoczonego Królestwa to ludzie ... niezbyt błyskotliwi i niezbyt pracowici.
Wynika to oczywiście z uwarunkowań historycznych.
My Polacy od czasu zaborów, z krótką przerwą na 20-lecie międzywojenne, cały czas musieliśmy się zmagać z państwem, które było naszym wrogiem, najpierw obcy zaborcy, potem komuniści z nadania Moskwy, potem socjaliści z nadania Brukseli. To ciągłe zmaganie się z państwem nauczyło nas pracowitości i umiejętności walki o swoje w niesprzyjających warunkach. Szkoda tylko, że tyle naszej energii idzie na zmaganie się z aparatem państwowym, a nie na zarabianie pieniędzy.
Historia Anglii, a potem Zjednoczonego Królestwa potoczyła się zupełnie inaczej. Byli kiedyś wielokrotnie najeżdżani, ale ostatni prawdziwy najazd miał miejsce w 1066 roku (bitwa pod Hastings), czyli ponad 1000 lat temu. Zresztą najeźdźcy współtworzyli potem wraz z podbitymi jeden naród angielski, co nie było takie trudne, skoro to Wikingowie z północnej Francji (Normanowie) podbili Wikingów z Danii, którzy wcześniej podbili Anglów, Sasów i Jutów, którzy też wywodzili się z południowej Danii i północnych Niemiec. Brytyjczycy na swoim terytorium przez ostatnie 1000 lat nie mieli prawdziwej wojny, wyjąwszy kilka domowych, zresztą bardzo krwawych (np. Wojna Dwóch Róż 1455-1485, na której motywach osnuto m.in. narrację Gry o Tron), czyli nikt ich nie łupił, nie demolował im gospodarki, nie mordował masowo obywateli. Raczej Brytyjczycy przez cały XVIII i XIX wiek łupili wszystkie kontynenty, więc wojny prowadzono zawsze "na gościnnych występach", a British Empire załamało się dopiero po II wojnie światowej.
Lata pokoju na własnej ziemi i życia z cudzej pracy (największe na świecie imperium kolonialne przez ponad 200 lat) oduczyły pokolenia Brytyjczyków pracowitości i zaradności, do tego doszły jeszcze rządy Labour Party po II wojnie światowej ... Jak mówiła pewna angielska dama: "przeżyłam dwie wojny światowe i dwie kadencje rządów labourzystów, nie wiem co gorsze ...".
Po prostu wszystko przychodziło tak łatwo, że nie trzeba było się tak mocno starać.
W efekcie, Rządy Jej Królewskiej Mości, jeśli chciały pobudzić przedsiębiorczość w narodzie przyzwyczajonym do bezpieczeństwa i łatwych pieniędzy, musiały zadbać, by prowadzenie działalności gospodarczej było naprawdę proste.
Wiele lat temu współpracowałem z firmą angielską, która chciała zawojować polski rynek. Pamiętam ich pewność siebie, jak przyjechali do Polski i ich przerażenie, jak uświadomili sobie, z jakimi trudnościami zmaga się na co dzień polski przedsiębiorca, po pół roku "zwinęli żagle i odpłynęli do Londynu", trudności prowadzenia działalności gospodarczej w Polsce było ponad ich zdolność pojmowania.
Ponadto czerpiąc większość dochodu z ogromnego podatku katastralnego, Rząd JKM może "odpuścić" przedsiębiorcom, szczególnie tym mniejszym. Dopóki są mikro, mali i średni, nikt się nimi nie interesuje, byle by tylko składali terminowo sprawozdania, dopiero jak urosną bardzo duzi, warto im się przyjrzeć ... Zresztą jak pracują i zarabiają, to mają z czego płacić podatek katastralny i nie przychodzą po benefity do pomocy społecznej, więc Rząd JKM i tak wychodzi na swoje.
Niestety, przez wiele lat w Polsce rządy miały zupełnie odmienne podejście, "duży mógł więcej", a małych i średnich można było bezkarnie łupić i doprowadzać do bankructwa, na szczęście powoli się to zmienia na lepsze, szkoda tylko, że tak wolno.
Mimo naszego dość krytycznego stosunku do Zjednoczonego Królestwa, podziwiamy Rządy JKM, że potrafiły stworzyć tak przyjazny system prowadzenia działalności gospodarczej, oparty na prostych zasadach i zaufaniu do obywatela, obyśmy kiedyś doczekali takiego systemu w Polsce.
Zapraszamy na str 2 artykułu